póki jesteś
Maciej Silski
chłodno tak
może widzę ciebie już ostatni raz
chodźmy stąd
nie chcę wiedzieć
że jutro cię zabraknie
tylko w taki dzień
w mieście, gdzie od dawna
zakazano łez
znajdę cię
zanim będzie już za późno żeby śnić
morza niewypowiedzianych słów
dziś nie będzie żal
póki jeszcze twoje serce
nie przestało dla mnie bić
w twoich oczach mam następny świt
i więcej nie potrzeba mi
nie zabierze tego nikt
póki jesteś ty
zróbmy to
drogą aż do nieba lub na samo dno
chodźmy stąd
tylko w taki dzień
do stracenia nic
zanim będzie już za późno żeby śnić
i dowiem się, że to ostatni raz
dziś nie będzie żal
póki jeszcze twoje serce
nie przestało dla mnie bić
w twoich oczach
mam następny świt
i więcej nie potrzeba mi
nie zabierze tego nikt
póki wiem, że..
nawet jeżeli wszystko
kłamstwem jest
proszę cię
okłamuj mnie
póki jesteś ty
póki jesteś ty ...
póki jeszcze twoje serce
nie przestało dla mnie bić
w twoich oczach mam następny świt
i więcej nie potrzeba mi
nie zabierze tego nikt
teraz wiem, że nie zabierze tego nikt
póki jesteś
bananaman
Maciej Silski
nie pamiętam który raz
jak ten długi wprost na twarz
znów upadłem i nie mogę wstać
gorzej być nie może lecz...
może przyzwyczaję się
gdzie mi lepiej będzie?
gdzie?
leżę!
nie ścigam się!
mam święty spokój
więc...
leżę!
nie ścigam się!
jutro nie wstanę też!
leżę!
nie ścigam się!
może założę band?!
leżę!
nie ścigam się!
trzymam poziom nawet gdy
znów nie wracasz parę dni
nowe myśli wiercą głowę dziś
gdy z radia wolno sączy się
w przydeptane uszy pieśń
wolność przeca ważna rzecz!
leżę!
nie ścigam się!
mam święty spokój
więc...
leżę!
nie ścigam się!
jutro nie wstanę też!
leżę!
nie ścigam się!
może założę band?!
leżę!
nie ścigam się!
leżę!
nie ścigam się!
mam święty spokój
więc...
leżę!
nie ścigam się!
jutro nie wstanę też!
leżę!
nie ścigam się!
może założę band?!
leżę!
nie ścigam się!